wtorek, 26 lipca 2016

Gadżetmama

Nie przepadam za kupowaniem tymczasowych gadżetów. Ale ta poduszka skradła moje serce i polecam ją każdemu, kto ma do wykarmienia dziecko. Na początku dawałam radę bez pomocy. Dziecię małe, mało jadło to i problemu z karmieniem nie było.
Przyrost masy dziecka zaobserwowałam nie tylko na wskazaniu wagi ale przede wszystkim na bólu kręgosłupa podczas karmienia. A że waga jest funkcją czasu, to im dłużej dzieciorek na cycku wisiał tym bardziej ja się kręciłam i z łzami w oczach przerzucałam ją z jednej strony na drugą byle rękę na chwilę odciążyć.
Po pierwszym karmieniu z poduszką, mój kręgosłup wykrzyknął głośne i radosne "Lubię to!". Dziecko szczęśliwe bo nikt go od cycka nie odrywa. Matka szczęśliwa bo nie dość, że kręgosłup nie boli to i ręce wolne, więc można poczytać albo... zjeść coś w trakcie karmienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz