Eh, pierwszy tydzień praktyk w szkole za mną. Nie chwaliłam się? Otóż
porzucam codziennie mojego szkodnika na kilka godzin i pędzę do szkoły
wyrobić 30h pańszczyzny potrzebnej do kursu pedagogicznego.
Pierwsze obserwacje? Chyba w kompleksy wpadnę. Zajęcia na świetlicy.
Pytam dzieci gdzie były na wakacje. I co słyszę? Grecja, Chorwacja,
Włochy, Kreta, Majorka, Nowy York... Kurcze... Żaden z tych dzieciaków
nie był babci, na biwaku, na wsi... Ba, nawet nad polskim morzem nie były... Wszystkie latały samolotem i były w hotelach all inclusive...
Z drugiej strony świetlica działa od 7.00 do 17.00 i żaden z tych
dzieciaków nie przychodzi nawet minuty później. I nie wychodzi nawet
minuty wcześniej... Dzieci w wieku 6-8 lat spędzają w szkole po 10
godzin dziennie. Bo muszą jechać na wakacje...
Taka sytuacja. Smutne to.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz